środa, 20 lipca 2016

Ceasing to be Her Demise (PC) - recenzja


A Fragment of Her twardo trzymało się rzeczywistości, podczas gdy Being Her Darkest Friend fundowało nam podróż do świata upiornych snów. A co robi gra Ceasing to be Her Demise – następczyni tychże produkcji? W zgrabnym stylu miesza jedne realia z drugimi.

Na dobry początek parę słów wyjaśnień na temat serii. Wszystkie powyższe tytuły tworzą trylogię „Fragments of Being Her Demise”, która została opracowana przez niezależne studio Chronerion Entertainment z Austrii i przybliża odbiorcom losy młodej kobiety o imieniu Selina. Istotnym elementem fabuły jest tutaj wątek sztuki, czym swoją drogą zajmuje się nasza protagonistka, przysparzając sobie zarówno powodów do zadowolenia, jak i nielichych trosk. Można zresztą powiedzieć, że to właśnie zmartwienia dziewczyny stają się dla deweloperów przysłowiowym oczkiem w głowie. Bo choć chwytanie za pędzel sprawia Selinie satysfakcję, marzenia o karierze malarskiej wiele ją kosztują. Owszem, panna faktycznie posiada talent, ale gdy przyjeżdża do miasta na studia, przestąpienie uczelnianych progów w A Fragment of Her owocuje przykrą znajomością z profesorem Albertem Seligmannem. Ciężkie przeżycia, jakich doświadczyła w pierwszej części, znajdują zaś odzwierciedlenie w koszmarze, będącym miejscem akcji dla drugiej odsłony, czyli „Being Her Darkest Friend”.

Jak zaznaczyłam na wstępie, trzeci i zarazem ostatni rozdział historii Seliny stanowi poniekąd syntezę tego, czego byliśmy świadkami we wcześniejszych produkcjach. Akcja startuje w momencie, kiedy bohaterka leży otoczona zewsząd ciemnością. Chwilę później budzi się, po czym lądujemy wraz z dziewczyną w jej mieszkaniu. Nie licząc bałaganu, jedynymi pozostałościami po niemiłych zdarzeniach oraz dołujących snach zdają się być mdłości, które ogarniają zestresowaną studentkę. Czyżby koszmary stały się wreszcie zwykłym i blaknącym z czasem, acz bolesnym wspomnieniem? Nic z tych rzeczy… Sama zainteresowana szybko zauważa, że walka z wewnętrznymi demonami nadal trwa. Dlatego też spróbuje je odpędzić poprzez malowanie, lecz przeciwnicy nie zamierzają składać broni. Wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej agresywnie przystępują do natarcia, w efekcie czego koszmary dosłownie wkraczają do rzeczywistości. Selina nawet nie musi kłaść się spać, by trafić do surrealistycznych miejsc. W grze będziemy przeskakiwać pomiędzy światem realnym a tym ze snów, przy czym oba potrafią dostarczyć protagonistce nieprzyjemnych wrażeń. Ba, niekiedy nie do końca wiadomo, co akurat jest prawdą, a co senną marą.


Wydawać by się mogło, że tego rodzaju przeskoki wywołują pewien chaos. Jeśli już o czymś takim mowa, to w wydaniu kontrolowanym przez autorów projektu. O ile Selina niejednokrotnie poczuje się zagubiona w tym, co się wokół niej dzieje, tak twórcy gry absolutnie nie pokpili konstrukcji scenariusza. Ceasing to be Her Demise jest przemyślaną produkcją, która skłania odbiorców do paru refleksji. Co więcej, problemów Seliny nie należy rozpatrywać wyłącznie w kontekście malarstwa. To zarazem uniwersalny dramat psychologiczny o walce z siedzącymi w człowieku lękami, a także o tym, że życie nie zawsze bywa wobec nas fair. Samo zakończenie, mimo iż mamy do czynienia z finałową częścią trylogii, nie zamyka w stu procentach opowieści, pozostawiając graczom pole do własnych interpretacji niektórych wątków.

Jeśli chodzi o mechanikę, trzecia odsłona kontynuuję ewolucyjną drogę cyklu. Oczywiście w dalszym ciągu otrzymujemy tradycyjną rozgrywkę w stylu point and click. Jednakże w „jedynce” skupialiśmy się przede wszystkim na śledzeniu przedstawionej przez deweloperów historii, rozmawiając z różnymi postaciami. W „dwójce” było natomiast więcej zagadek – wprawdzie łatwych, ale wymagających regularnego korzystania z ekwipunku. „Trójka” też nie zalicza się do szczególnie trudnych pozycji, lecz na pewno jest bardziej skomplikowana od swojego rodzeństwa. No i dłuższa, bo trwająca mniej więcej 1,5 godziny (dla porównania – ukończenie wcześniejszych tytułów zabierało odpowiednio około 30 i 50 minut). Zadania, jakie czekają na graczy, to klasyka gatunku: eksploracja środowiska, zaczepianie różnych person oraz rozwiązywanie zagadek inwentarzowych. Na dodatek, natkniemy się na labirynt, którego obecność można uznać za ukłon w stronę starszych przygodówek.


Omawiając gameplay, nie wypada mi ponadto pominąć dwóch rzeczy. Pierwsza dotyczy ekwipunku ogółem. Mianowicie Selina nie zawsze od razu podniesie kluczowy dla rozwoju fabuły przedmiot. Pomimo tego dana rzecz trafi do inwentarza, tyle że pod postacią myśli. Dziewczyna zapamięta dany rekwizyt, a do zabrania go zmusimy bohaterkę wtedy, gdy rzeczywiście będzie potrzebny. Druga sprawa to pamiętnik naszej podopiecznej, który aktualizuje się o nowe wpisy, zawierające ciekawe informacje i wskazówki, przypominające o bieżących celach.

Na polu grafiki ponownie zaserwowano nam wizualny powrót do przeszłości w formie pixel artu. Niemniej błędem byłoby stwierdzenie, że pod tym względem zespół deweloperski stoi w miejscu. W przeciwieństwie do drugiej odsłony, która kreatywnie przerabiała plansze z „jedynki”, ostatnia część oferuje dla odmiany więcej zupełnie nowych lokacji, prócz tych wcześniej nam znanych. Dla przykładu, w mieszkaniu Seliny będzie można teraz zajrzeć do kuchni, a w późniejszej fazie rozgrywki pokręcimy się troszkę po leśnych ścieżkach. Co ważne, warstwa graficzna koresponduje z narracją, a tym samym wśród odwiedzanych miejsc nie zabraknie mniej bądź bardziej dziwnych scenerii.

W ramach podsumowania z czystym sumieniem stwierdzam, iż Ceasing to be Her Demise godnie wieńczy trylogię autorstwa ekipy z Austrii. Wielbiciele odbiegających od banału historii powinni więc dać szansę tej produkcji, tym bardziej że jest dostępna za darmo. Gra broni się również jako niezła pozycja spod znaku point and click. Jeżeli jednak zdecydujecie się sięgnąć po tę przygodówkę, zróbcie to po uprzednim zaliczeniu A Fragment of Her oraz Being Her Darkest Friend, by w pełni docenić narracyjne pomysły twórców.


-------------------------------------------------
Ceasing to be Her Demise jest dostępne do pobrania pod poniższym linkiem:
http://gamejolt.com/games/ceasing-to-be-her-demise/150578

Oficjalna witryna dewelopera mieści się pod tym adresem:
http://www.chronerion.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

System komentarzy, tak jak cały blog, funkcjonuje na platformie Blogger, gdzie stosowane są zasady polityki prywatności Google.